Stomatologia

Medycyna estetyczna i kosmetologia

Zdrowe zęby

  • Skanery wewnątrzustne, zwane również skanerami intraoralnymi, służą do pobrania

    aktualnego stanu uzębienia pacjenta i przełożenia go na model w wersji cyfrowej w celu odwzorowania uzębienia pacjenta. Skanery te są coraz powszechniej stosowane w stomatologii, ponieważ umożliwiają szybkie i dokładne wykonywanie trójwymiarowych modeli zębów i tkanek, co jest niezbędne do wielu procedur stomatologicznych. Skaner to niewielkie urządzenie, które jest umieszczane w jamie ustnej pacjenta i wykorzystuje światło laserowe lub podczerwone do skanowania powierzchni zębów i tkanek. Skaner przechodzi powoli nad powierzchnią zębów, tworząc dokładny trójwymiarowy model cyfrowy, który jest następnie wyświetlany na komputerze. Cechy które chcemy pobrać to m.in. ilość oraz ułożenie zębów, ich kształt, wysokość, a nawet sposób w jakim zęby górne kontaktują się z dolnymi, czyli zgryz [1]. Dla stomatologa oraz technika są to niezbędne informacje do wykonania koron, licówek, szyn na zęby lub innych uzupełnień.


  • Co najbardziej paraliżuje pacjenta przed wizytą u dentysty? Jest to strach przed bólem, który może się zdarzyć podczas wykonywania różnych zabiegów w gabinecie -podczas opracowania ubytku, leczenia endodontycznego lub ekstrakcji. Właśnie przez ból pacjenci zgłaszają się często za późno, kiedy możliwości leczenia są znacznie bardziej ograniczone niż w przypadku wykrycia np. próchnicy we wcześniejszym stadium. Mimo licznych sposobów na radzenie sobie z bólem podczas i po zabiegu w gabinecie, pacjenci wciąż często czują się niepewnie przed wizytą.


  • czym jest proces Digital Smile Design (DSD)? Polega on na analizie zdjęć oraz analizie komputerowej w celu zmiany warunków estetycznych u pacjenta. DSD ma szerokie zastosowanie np. przy projektowaniu estetycznych uzupełnień, w stomatologii odtwórczej aż po plany leczenia ortodontycznego. Jest to skuteczne i obiektywne narzędzie umożliwiające owocną współpracę lekarza z technikiem dentystycznym oraz pacjentem. Czy lekarze-dentyści wolą korzystać z aparatów telefonie czy z lustrzanki i dlaczego? Pod względem łatwości w wykonaniu mobilna fotografia dentystyczna (MDP) wydaje się być bardziej korzystna w porównaniu z fotografią lustrzanką cyfrową, ponieważ praktycznie każdy z nas posiada obecnie smartfona z aparatem o dobrej rozdzielczości, posiada on znacznie mniejszą wagę i szybciej można się na nim nauczyć fotografować . Odsetek dentystów polegających na korzystaniu z aparatów w smartfonach zamiast profesjonalnych lustrzanek cyfrowych rośnie wykładniczo ze względu na łatwy dostęp i manipulację tymi pierwszymi.

     

     

     

     


  • W literaturze opisywane są trzy rodzaje aft, które różnią się od siebie kilkoma cechami, jednak każda z aft może objawiać się bólem i dyskomfortem w jamie ustnej.

    Afty małe, czyli nadżerki zwane aftami Mikulicza są okrągłe, mają średnicę poniżej 1 cm, pokryte są białym lub żółtym nalotem z włóknika i otoczone zaczerwienioną błoną śluzową. Goją się do 2 tygodni bez pozostawienia blizny.

    Afty duże, czyli afty Suttona są o wiele gorszymi wykwitami, czyli owrzodzeniami o średnicy większej niż 1 cm. Oprócz wyglądu, który przypomina większą niż wyżej opisana afta, występuje stwardnienie i nacieczenie tkanki.
    Chory ma również objawy ogólnoustrojowe takie jak osłabienie, zmęczenie, gorączka. Ma trudności z wyraźną mową i przyjmowaniem pokarmów.
    Goją się nawet do kilkunastu tygodni, niestety pozostawiając blizny.

     

    Ostatnim typem są afty opryszczkopodobne, które najczęściej obserwowane są u kobiet około 30 roku życia. Występują licznie, nawet do 100 wykwitów na raz i są o wiele mniejsze, bo mają 1-2mm. Różnią się też od małych i dużych aft umiejscowieniem, ponieważ mogą się pojawić w każdym miejscu w jamie ustnej, nawet na dziąsłach i podniebieniu twardym. Mogą łączyć się ze sobą tworząc większe, nieregularne kształtem wykwity. Goją się do 3 tygodni bez pozostawienia blizny.


  • Jedną z pierwszych rzeczy, która poruszyła mnie przy początkowych zmaganiach na salach klinicznych mojej Alma Mater była obecność licznych odpadów medycznych. Co najgorsze – w większości złożonych z nieprzetwarzalnych i niebiodegradowalnych rodzajów plastiku.


    A przecież przyjęta rezolucja ONZ z 2015r. jasno mówi o konieczności zrównoważonego rozwoju do 2030 roku.
    „Jesteśmy zdecydowani chronić naszą planetę przed degradacją, między innymi poprzez zrównoważoną konsumpcję i produkcję, zrównoważone gospodarowanie jej zasobami naturalnymi oraz podejmowanie pilnych działań w zakresie zmian klimatu, tak aby mogła ona służyć potrzebom obecnych i przyszłych pokoleń.”[1]